Dorota Blumkowska

INFLUENCER MARKETING – CZY TO SIĘ OPŁACA?

24 kwietnia 2019
1 komentarz
2 587 wyświetleń

Promując swoją firmę bądź produkty, szukamy coraz to nowszych metod. Jedną z nich jest właśnie influencer marketing. Co to takiego? W skrócie możemy to określić jako działania marketingowe bazujące na współpracy z tzw. influencerem, czyli osobą, która w szeroko pojętych social mediach ma tysiące/miliony osób ją obserwujących. Zawdzięcza to swojej charyzmie, posiadanej wiedzy, sposobie w jaki dzieli się informacjami z innymi. Treści wrzucane przez influencera – teksy, filmy czy zdjęcia – mają ogromne znaczenie dla osób, które wiernie go obserwują. Promowane przez niego produkty trafiają zatem do wielu odbiorców, dlatego influencer marketing coraz częściej wpisuje się w strategie marketingową wielu firm. Czy słusznie?

Influencer marketing i jego popularność

Influencer marketing stał się popularny dzięki temu w jaki sposób kształtują się obecnie nasze decyzje zakupowe. Aż 70 % z nas decyduje się na zakup produktu, który zobaczył w social mediach. I jest to zrozumiałe, ponieważ coraz więcej czasu spędzamy w internecie chcąc szybko odnaleźć interesujące nas informacje. Kiedy do tego dołożymy promocje danego produktu przez osobę , którą lubimy na przykład naszego ulubionego vlogera to jasna sprawa, że zaufamy jego opinii. To skraca naszą drogę zakupową i tym samym oszczędza nasz cenny czas. Influencer to osoba, która ma wpływ (z ang. influence – wpływ) i faktycznie tak jest. Im bardziej osoba jest znana tym ten wpływ jest większy. Kanały największych twórców internetowych obserwuje nawet kilka milionów osób, dlatego zasięg marketingowy jest ogromny. Firmy wchodząc w współpracę z takim twórcą korzystają z tego zasięgu i z zaufania jakim obserwatorzy darzą danego influencera. Skutkuje to wzrostem sprzedaży, jeśli odpowiednio zostanie rozplanowana kampania. Jak silny jest wpływ influencerów może oddać przykład sytuacji z Maffashion, która wrzuciła na swoim Snapchacie krótkie info dotyczące perfum. Tego samego dnia jedna z jej obserwatorek wybrała się do drogerii, żeby zaopatrzyć się w ów perfum. Nie mogąc znaleźć go na półce poprosiła ekspedientkę o pomoc. Ta jednak rozłożyła ręce i powiedziała, że niestety już został wyprzedany a o ostatnią buteleczkę (tester)właśnie biją się przy kasie dwie dziewczyny. Mamy tutaj zatem kolejną zaletę – autentyczność. Influencer, który testuje produkt jest konsumentem i daje nam wiarygodną opinie. Widzimy produkt w praktyce a nie tylko na obrazku w gazecie czy w reklamie tv. Warto również zwrócić na tym etapie uwagę, że twórca internetowy dociera do określonej grupy odbiorców. Jeśli odpowiednio określimy cele naszej kampanii i to co chcemy osiągnąć, możemy przejść do kolejnego kroku i wybrać naszego reprezentanta w social mediach. Przykład: mamy butik odzieżowy. Szukamy zatem lokalnej instagramerki, której stylizacje przyciągają wzrok. Wychodzimy z propozycją, że w zamian zamieszczenia postu ze stylizacją, otrzyma ona ubrania w postaci podarunku. Często tak rozliczane są projekty z twórcami internetowymi – na zasadzie barteru. Warto także pozwolić na kreatywność osobie, która ma promować markę. Bardzo często zdarza się, że twórcy internetowi są specjalistami w swoich dziedzinach a ich pomysły są wręcz powalające. Skutkuje to często tym, że współtworzone są nowe kampanie przy udziale influencera, np. w projektach modowych. Ma on swój własny wkład w wygląd produktu czy tego jak ma wyglądać reklama, film promocyjny.

Influencer marketing -dla kogo?

Influencer marketing wcale nie musi być zarezerwowany tylko dla dużych firm. Świetnym przykładem może być firma tworząca zegarki Daniel Wellington – założona przez 26-letniego Szweda. W 2011 roku zainwestował on w firmę 15 tys. dolarów, aby w 2015 roku uzyskać przychody rzędu kilkuset milionów. Jak osiągnął ten sukces? W prosty sposób. Swoje zegarki wysłał zarówno do mniejszych twórców internetowych (do 10 tys. obserwujących) jak i do tych o większym zasięgu, z prośbą o publikację zdjęć z zegarkiem na Instagramie. Natrafiliście sami na kogoś kto promował te zegarki? Na pewno! Zdjęcia zaczęły się rozprzestrzeniać jak grzyby po deszczu a sukces młody przedsiębiorca miał w kieszeni. Obecnie profil na Instagramie zegarków Daniela Wellingtona obserwuje 4,5 mln osób. Dla porównania w październiku 2018 roku było to 3,3 mln osób – 1,2 mln w niecałe pół roku? Przyznacie, że to imponujący wynik.

Influencer marketing – jak się ma w Polsce?

W Polsce pomysł z wykorzystaniem influencerów nie jest jeszcze w pełni wykorzystany. Firmy nadal obawiają się tej formy marketingu mimo, że potencjalnych influencerów jest całkiem sporo. Może powodem jest to, że boimy się nowości? A warto zaryzykować, ponieważ wynagrodzenia dla twórców za udział w projektach są niskie, jeśli nie zaniżone. Daje to tak naprawdę szanse dla małych firm na wykorzystanie takiej współpracy. Najlepiej zacząć od influencera, który ma około 100 tys. obserwatorów i z chęcią podejmie współpracę za przyzwoite pieniądze, szczególnie jeśli nie posiada jeszcze podpisanych kontraktów. Koszt przedsięwzięcia nas nie przerośnie, a możemy liczyć na efekty. Pamiętajmy jednak, że zasięg to nie wszystko. Jak wspomniałam wcześniej kampania musi być przemyślana i dopasowana zarówno do produktu jak i do osoby, która będzie go promować. Nic nie da nam bezsensowne lokowanie produktu u znanego vlogera. Tak samo to dotyczy grupy docelowej. Jeśli chcemy zareklamować produkt dla osób powyżej 40 roku życia to nie wrzucamy go na kanale dla nastolatków.

Influencer marketing: kto może być influencerem

Zdarza się, że naszymi influencerami mogą być…nasi klienci. Tak blisko, a tak niedoceniani. Zawsze warto podpytać danego odbiorcę czy oferowane przez nas produkty się podobały i czy mógłby je zareklamować na swoim profilu. Zawsze to krok do przodu. Jednak jeśli mamy nadal problem ze znalezieniem odpowiedniej osoby możemy zerknąć na kilka platform za pomocą których nawiążemy kontakt. Są to m.in. WhitePress, ReachaBlogger czy Influ. Oczywiście nic nie jest zawsze kolorowe i posiada swoje ciemne strony. Zdarza się, że specjaliści od marketingu ulegają pokusie kupowania zasięgów. Popełniają również błąd kiedy powierzają kampanie influencerom o wątpliwej renomie. Twórca musi być wiarygodny inaczej cała kampania odwróci się przeciwko nam a zasięg zapewniany przez boty ukróci wszelkie aspiracje do osiągnięcia sukcesu. Wybierając twórcę musimy zwracać uwagę na to jakie wyznaje wartości i czy są one spójne z tym co firma chce reprezentować. Czasem takie sprawdzenie nie wystarczy i podczas dłuższej współpracy może nas coś zaskoczyć. Takim przykładem jest sytuacja sprzed roku z instagramerką Deynn, która przez aferę rodzinną straciła wszystkie kontrakty a marki, które reklamowała mocno oberwały po wizerunku.

O influencer marketingu na zakończenie

Podsumowując – warto spróbować i dać szanse influencer marketingowi. Wykorzystał ten format świat mody, finansów, związany z podróżami czy środowiskiem kulinarnym. Może i w Waszej firmie taka kampania z udziałem influencera to dobry pomysł? Warto sprawdzić, bo to stosunkowo niski koszt i wcale nie musimy od razu prowadzić długich projektów. Możemy zrobić szybką akcję z jednym, bądź kilkoma twórcami, albo zdecydować się na dłuższą współpracę. I ta dowolność, elastyczność oraz kreatywność influencer marketingu są jego najlepszymi zaletami.

Dorota Blumkowska

Specjalista ds Sprzedaży P.H.U.P. PRO-TECH



1 komentarz

  • Portal FranczyzawPolsce.pl

    Portal FranczyzawPolsce.pl16 maja 2019Odpowiedz

    W Polsce rynek ten bardzo dynamicznie się rozwija – wystarczy rzucić okiem na YouTube i przypomnieć sobie, jak to wszystko wyglądało jeszcze parę lat temu 🙂


Zostaw komentarz