Łukasz Kuciński

INSPIROWANIE MENEDŻERSKIE

2 września 2014
brak komentarzy
3 467 wyświetleń

Inspirowanie to niezmiernie ważna zdolność, ale tylko nieliczni posiedli umiejętność nieświadomego inspirowania. Jak inspirować współpracowników do lepszych efektów i przy okazji się nie ośmieszyć?

Dlaczego mówię nieświadomego? Bo to zupełnie nieinwazyjny i jedynie słuszny sposób powodowania, że ludzie podążają i zaczynają zmieniać swoje zachowania, nawyki, a nawet całe swoje życie.
Każdy z nas ma wśród swoich historycznych znajomych, – kolegów ze szkoły i z pracy, nauczycieli, wykładowców, przełożonych, ale też członków rodziny – którzy swoim postępowaniem, swoją pasją, swoimi zainteresowaniami, sposobem i jakością życia oraz ludźmi, którymi się otaczają dawali nam natchnienie do tego, jak my powinniśmy się zachowywać i co robić, żeby chociaż w części stać się takimi, jak oni.
Skoro ktoś robi to, co robi i jest szczęśliwy, osiąga sukcesy i zaszczyty w rozumieniu społecznym, zarabia wystarczająco dużo pieniędzy, żeby opłacić większość swoich marzeń i planów, to może być wzorem dla innych. Moimi inspiratorami byli m.in.: nauczycielka matematyki w szkole podstawowej – jako inspiracja do nauki matematyki, nauczycielka matematyki w technikum – jako inspiracja do zaangażowania w to co się robi i podejście do ludzi, ostatnia moja szefowa – jako inspiracja do zarządzania firmą i przestrzegania kultury korporacyjnej oraz prowadzenia twardych negocjacji, Steve Jobs – jako inspiracja do myślenia w sposób inny niż wszyscy i postępowania w sposób niestandardowy, Scott Jurek – jako inspiracja do jeszcze efektywniejszego biegania i wyciszania poczucia bólu fizycznego i ostatecznie moi rodzice – jako inspiracja do pomocy innym ludziom i sprawianiu, że ich życie może być jeszcze ciekawsze niż nasze własne.
Inspirowanie może być również negatywne, to znaczy może natchnąć do tego, czego w życiu robić nie warto. Tutaj akurat nie będę wymieniał imion i nazwisk, żeby nie zrobić nikomu przykrości, ale zaręczam, że tych inspiracji było w moim życiu tyle samo ile tych poprzednich, a może i więcej. Oba rodzaje inspiracji niezwykle wartościowe.
Inspirowanie jednak ma kilka nierozłącznych cech, które decydują o tym, czy inni ludzie poczują chęć zmian.

Inspirowanie – jak to robić?

Inspirowanie powinno być wyraźne – inaczej mówiąc nie wystarczy tylko o czymś mówić. Trzeba to robić i w dodatku tak często, jak to tylko możliwe, zawsze. Samo mówienie: „Ja się dobrze dogaduję z handlowcami.” nie ma silnej mocy przekonywania, jeżeli często ludzie widzą złe emocje pomiędzy menedżerem, a zespołem. Dawanie świadectwa swoim ideałom w postaci stosowania ich na co dzień jest bardzo silnym sygnałem do naśladowania, o ile tylko takie działanie przynosi zauważalne efekty. W przypadku wyraźnego stosowania zasad nie trzeba już o nich wspominać, bo efekty, które one dają są wystarczającą inspiracją dla innych. Informowanie ludzi o swoim działaniu jest dzisiaj bardzo proste. Przy pomocy portali społecznościowych można pokazać dzisiaj wszystko, co się robi. Są też i tacy, którzy zupełnie stracili kontrolę nad tym, co i kiedy wrzucają do sieci. Jednak to nie codzienne czynności inspirują, lecz konkretne, ważne i niepowtarzalne sytuacje. Jeżeli informacji jest zbyt dużo, te ważne giną w gąszczu zdjęć, tekstów, złotych myśli, filmów i utworów muzycznych. Obserwatorzy tracą kontrolę nad tym, co jest ważne, a co nie i ostatecznie przestają koncentrować się na całości przekazu. Zdecydowanie lepiej jest więc dawać ludziom mniej informacji, ale za to wyselekcjonowanych, ważnych i wyraźnych. Bo mniej znaczy więcej.

Inspirowanie powinno być ciągłe w czasie – to znaczy, że zrobienie tylko raz czegokolwiek nie ma mocy inspirowania. Może być jedynie ciekawostką, impulsem, emocjonalnym przeżyciem lub wybrykiem, ale bez stałego wpływu na czyjeś życie. Stałe powtarzanie pewnych czynności daje konkretne efekty rozłożone w czasie. Ludzie śledzą działania, widzą efekty i porównują je ze swoimi własnymi. Jeżeli zauważają istotną różnicę i czują utracony czas i energię poświęconą na nieefektywne działanie, zaczynają zastanawiać się nad wprowadzeniem zmian i świadomie naśladować efektywniejsze lub przyjemniejsze formy funkcjonowania. Naśladowanie jest czystą i bardzo szybka metodą dochodzenia do podobnych rezultatów, dlatego inspirowanie jest tak ważnym elementem w życiu menedżera. Często organizowane szkolenia (ale tylko te dobre i inspirujące) pozwalają uczestnikom odnaleźć pewne wzorce godne naśladowania, jeżeli zostaną one potwierdzone w czasie. Sam widzę, że po szkoleniach uczestnicy lajkują nasze posty na Facebooku i przyglądają się, czy to, o czym mówiliśmy jest przez nas wykonywane, czy biegamy systematycznie, czy faktycznie robimy tak dużo szkoleń, czy faktycznie tak często sami się szkolimy, czy czytamy tak dużo książek, itd. Jeżeli znajdą dowody na te fakty, to niektórzy sami zaczynają postępować podobnie, oczekując od życia podobnych, jak nasze, rezultatów.

Inspirowanie powinno być charyzmatyczne

Ludzie nie mają ochoty naśladować nudziarzy i flegmatyków, chociaż ci byliby najbardziej efektywnymi pracownikami, uczniami czy rodzicami. Najłatwiej inspirującymi zachowaniami są zachowania wesołe, radosne, a przynajmniej niestandardowe, kreatywne i nawet trochę dziwne, ale przynoszące zawsze pozytywne skutki. Większość ludzi chce być odczuwana jako osoby energiczne, charyzmatyczne, z polotem. Dlatego będąc nawet menedżerem najwyższego szczebla pokazuj swoją ludzką twarz, pozwalaj sobie na żarty, okazuj radości i dobry humor. Jeżeli jesteś stałym bywalcem portali społecznościowych, to nie ograniczaj się tylko do zamieszczania poważnych postów i takich, które wypada opublikować jako menedżer. Zamieszczaj też takie, które rozbawią, wywołają uśmiech, zaciekawią, a nawet wprawią w zakłopotanie, lecz bez wulgaryzmów i łamania wartości takich jak religia, polityka i sport, które są niekiedy silnymi wyznacznikami dróg życia innych ludzi. W życiu potrzebne są pozytywne emocje, chwila zastanowienia, zdystansowania się od zwykłych czynności. Tym lepiej, kiedy jesteś człowiekiem ciekawym i robisz wiele rzeczy – czytasz, uczysz się, oglądasz interesujące programy, uprawiasz systematycznie jakikolwiek sport, spotykasz ciekawych ludzi, jesz i pijesz smaczne potrawy i napoje, piszesz bloga na ciekawy temat lub w każdej wolnej chwili odpoczywasz w jakiś ciekawy i niestandardowy sposób, robiąc na przykład przetwory na zimę lub montując z dzieckiem kolejne budowle z drewna.

Inspirowanie powinno być ciche i dyskretne

Niezależnie od tego co, jak i kiedy robisz, afiszowanie się ze swoimi sukcesami działa odstraszająco na innych. Ludzie przeważnie nie lubią chełpiących się sukcesami osób. Zarozumiałość, wyniosłość, przechwalanie się to odczucia towarzyszące ludziom będącym świadkami specjalnego pokazywania swoich osiągnięć i wspominania o nich przy każdej nadarzającej się okazji. Jeżeli ktoś podczas każdego spotkania opowiada o tym, jaką przeczytał książkę i czego się z niej dowiedział, ile procent normy wykonał dzisiaj, ile pieniędzy zarabia i ile to jest więcej od innych, na co go stać i co może kupić, ile kilometrów przejechał na rowerze i jakie ma plany startowe w zawodach, jakich zna ludzi i jak dobre ma z nimi relacje, ile razy brał udział w audycjach radiowych lub telewizyjnych i jak dobrze rozumie się ze swoją rodziną, a nawet teściową, itd., to zamiast inspirować zaczyna wywoływać poczucie odpychania i unikania, a z tego inspiracja się nie narodzi. Skromność jest o wiele silniejszym magnesem niż nadmierna pewność siebie i przechwalanie się wszystkim i wszędzie. Należy mieć świadomość, że ludzie zaczynają się najpierw śmiać z takiego zachowania, potem zaczynają pokazywać sobie nawzajem jako antyprzykłady, a w efekcie przestają traktować poważnie i zapominają. Jak zatem ludzie mają dowiedzieć się o czyichś sukcesach i o tym, z jaką charyzmą żyje i pracuje? Wystarczy jedynie robić z uśmiechem to, co robisz. Czasem zamieścić post na FB, czasem opowiedzieć o tym znajomym, a jeszcze lepiej zaangażować kogoś do pewnych działań zamiast o nich opowiadać. Bądź pewny. Ludzie cię obserwują, widzą co robisz i mówią o tym. Jeżeli zrobisz coś, co będzie zasługiwało na laury, informacja sama rozejdzie się wokoło. Inni się dowiedzą i inspiracja rozprzestrzeni się bardzo szybko. Tylko zrób coś inspirującego. I pozwól innym opowiadać o tym, co zrobiłeś.

Inspirowanie powinno być efektem

Ludzi nie obchodzą czyjeś działania. Ludzi obchodzi efekt. No bo czy jest coś inspirującego w codziennych zmaganiach? Studiowanie zaocznie, kiedy trzeba rezygnować z przyjemności weekendowych, godziny spędzone na siłowni, codzienne uczenie się języka obcego, angażowanie się w działania społeczne w czasie wolnym, kiedy rodzina dawno już poszła spać? Czy jest coś ciekawego w tysiącach spotkań, zebrań i meetingów firmowych, budowaniu zespołów kreatywnych opracowujących nowe kampanie reklamowe dla produktów? To ciężka praca i kojarzy się raczej z czymś, czego nie chcielibyśmy naśladować.
Ale, kiedy po studiach zaocznych ktoś dostanie awans i wyższe wynagrodzenie, kiedy ktoś dobrze zbudowany otrzymuje lepszą ofertę pracy, jeżeli osoba znająca język obcy dostaje ciekawsze zadania od przełożonego i często wyjeżdża w podróże służbowe, kiedy dzięki zaangażowaniu społecznemu powstaje nowy, bezpieczny plac zabaw dla dzieci, jeżeli po wytężonej pracy i po spotkaniach rodzi się nowa koncepcja biznesowa dla firmy lub doskonała kampania reklamowa, uwielbiana przez konsumentów i generująca miliony dodatkowego obrotu, natychmiast pojawiają się tabuny naśladowców, kopistów, ludzi zainteresowanych sposobem, metodą i innymi szczegółami, żeby mogli wykorzystać inspirację do swoich własnych celów.
W myśl powiedzenia: Nie liczą się intencje, liczy się efekt, ważne jest to, co osiągnąłeś, a nie to, co zrobiłeś, żeby to osiągnąć. To co zrobiłeś na drodze do celu zaczyna być ważne dopiero wtedy, kiedy twój sukces zainspirował innych i teraz oni chcą wiedzieć, jak najlepiej i najszybciej osiągnąć to, co Ty.
Jak myślisz, czy może kogoś zainspirować ktoś, kto już w szkole średniej miał swoją własną firmę i podczas studiów rozwijał biznes, kto na piątym roku studiów zbudował swój pierwszy dom, kiedy inni studenci zastanawiali się głównie nad tym, jak się ubrać na Juwenalia lub dokąd wyjechać na wakacje, kto dwa lata po studiach miał na swoim koncie już dwie wydane książki i propozycje pracy od największych firm , kto zatrudniony wstępnie na niskie stanowisko po roku zostaje szefem całego działu, bo produkty, które stworzył sprzedały się w nieoczekiwanie wysokiej liczbie, kto dzięki swoim pomysłom potrafił ograniczyć koszty marketingu o 50%, a w tym samym czasie zwiększyć sprzedaż o 200%, kto zaczynając biegać w marcu i z ledwością przebiegał 1,5 km, a w sierpniu tego samego roku przebiega tygodniowo już 70-80 km? Czy to inspirujące? Jeżeli tak, to warto się dowiedzieć, jak to zrobić, a potem samemu inspirować innych.

Inspirowanie to zatem dawanie przykładu

Rób to, co lubisz, to, co jest dla Ciebie ważne, a pozytywne efekty przyjdą bardzo szybko. Przykładem jest Twój efekt, więc zadbaj, żeby był jak najlepszy, a przykład pójdzie w świat. Nie musisz o tym opowiadać, pisać na Facebooku i zamieszczać tysiąca zdjęć, żeby to pokazać. Twój sukces będzie widać po tobie, w każdym Twoim geście i słowie. A ludzie zauważą, że coś się zmieniło i pójdą z tym dalej.

 

steve_jobs_okladka

Isaacson Walter – Steve Jobs

jedz_i_biegaj

Jurek Scott, Friedman Steve – Jedz i biegaj

 

Łukasz Kuciński

Właściciel firmy szkoleniowej Biznes Plus

Prezes zarządu AMS PRESTIGE Sp. z o.o.

Wykładowca na kierunku Akademia Menedżera Sprzedaży

Wykładowca na studiach MBA

lukasz.kucinski@biznesplus.pl

Tel.: 608464555



brak komentarzy


Zostaw komentarz